wtorek, 10 kwietnia 2012
Kto pojedzie z nami jako czwarty uczestnik rajdu?
To właśnie Ty możesz nim zostać!
Nie znasz się na mapie? Nie wiesz, jak zmienić koło?
Ale na pewno potrafisz coś z czym my, sobie nie poradzimy!
A skoro jesteś wystarczająco zakręcony by odwiedzać nasz profil, dołącz do nas i przeżyj swoją przygodę!! :D
poniedziałek, 19 marca 2012
wtorek, 31 stycznia 2012
Pomalutku pierwsze kroki :)
Mimo trwającej sesji, w zakamarkach pewnego magazynu natrafiłem na NOWE! 10cm lampy w sam raz na nocne podróże :) A jak nie przypasują do naszej Skody to przekażemy je do "Poldożera" - Śrem Teamu :)
niedziela, 1 stycznia 2012
Złombol przybija piątke Zeusowi :D
Czyli jedziemy na Olimp! Startujemy 15.09.2012 Czy nasza Skoda podoła upałom ? Czy dojedziemy ? Czas rozpocząć przygotowania do kolejnej ekstremalnej wyprawy !
sobota, 17 grudnia 2011
Już się gotujemy :D
Dziś 3/4 ekipy Śrem Teamu spotyka się z 3/4 ekipy z Młodych Pyrek, i omówimy sobie kilka kwestii :D Opijemy nowy nabytek Śremian zwany potocznie "Poldożerem" :)
sobota, 12 listopada 2011
Lepiej późno niż wcale, czyli zdjęcia od Śrem Teamu :D
Fotorelacja part 1
Fotorelacja part 2
Fotorelacja part 3
Fotorelacja part 4
Cztery obszerne albumy z wspaniałymi zdjęciami z naszej przygody :D
Fotorelacja part 2
Fotorelacja part 3
Fotorelacja part 4
Cztery obszerne albumy z wspaniałymi zdjęciami z naszej przygody :D
wtorek, 4 października 2011
Skoda i pewna niebyle jaka para :D
Jako, że staramy się cały czas prezentować naszą Skodę nadarzyła się ku temu idealna wprost okazja. Siostra Pawełka, Michalina Grześkowiak w miniony weekend wyszła za mąż za Michała Horiaczka. Nasza Skoda bezawaryjnie wiozła parę młodą. Życzymy im aby ich małżeństwo, dało sobie radę w każdej sytuacji, dokładnie tak jak nasza Złombolowa Skoda :)
środa, 14 września 2011
piątek, 29 lipca 2011
Cel osiągnięty ;) Poczciwa Skoda dowiodła, że jeszcze wiele potrafi, co prawda z drobną awaria gaźnika, która to jednak sama się usunęła. Potwora, co prawda nie znaleźliśmy, ale chodzą słuchy, że ktoś wpakował go do Nysy. Swoją drogą, ciekawe czy Nessi ma coś wspólnego z Nysą ;) Po skromnym ognisku, zakończonym nieprzyjemnym deszczem, nastał poranek...Poranek, który nie zapowiadał jeszcze późniejszego dramatu. Po wymianie krzyżaka łączącego wał z mostem w Żuku, zaprzyjaźniona ekipa Śrem Teamu miała już, bez uciążliwego i niepokojącego stukania, pojechać w dalszą drogę. Niestety, po przejechaniu 20 km, w drodze do miasta Inverness, w Żuku umarł tylny most, dokładnie przed urzędem wojewódzkim. W tym miejscu pożegnaliśmy Śrem Team, bo mimo wielkich starań, nie udało nam się do wczorajszego wieczora zorganizować dla nich pomocy. Jeżeli, w jakiś abstrakcyjny sposób, uda się znaleźć ciężarówkę jadąca do Polski z pusta paką, to wtedy Żuk wróci do domu, inaczej czeka go niechybnie złom, a szkoda pojazdu z którym łączy się wiele wspomnień. Mimo, że jest to złom.
My natomiast ruszyliśmy na południe, aby przez Edynburg dotrzeć do Londynu. I nas również nie ominęły przykre zdarzenia, zerwaliśmy kolejna linkę gazu, i straciliśmy jedną oponę. Pomijając, te przygody jesteśmy już 250 km przed Londynem. I właśnie zrobiliśmy przerwę na śniadanie. Odezwiemy się w wkrótce.
My natomiast ruszyliśmy na południe, aby przez Edynburg dotrzeć do Londynu. I nas również nie ominęły przykre zdarzenia, zerwaliśmy kolejna linkę gazu, i straciliśmy jedną oponę. Pomijając, te przygody jesteśmy już 250 km przed Londynem. I właśnie zrobiliśmy przerwę na śniadanie. Odezwiemy się w wkrótce.
wtorek, 26 lipca 2011
Anglia zdobyta :D
Dwa dni pełnego odpoczynku wynagrodziły nam całą dotychczasową dość męczącą podróż :)
A jak odpoczywaliśmy możecie zobaczyć na zdjęciach Obiego ze Śrem Teamu :)
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.169543549782010.39257.138158192920546&type=1
A jak odpoczywaliśmy możecie zobaczyć na zdjęciach Obiego ze Śrem Teamu :)
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.169543549782010.39257.138158192920546&type=1
niedziela, 24 lipca 2011
Żyjemy i mamy się dobrze :)
Za kilka chwil będziemy już w Dunkierce, mała plażówka i płyniemy do Anglii :) Jak na razie bez większych problemów. No może po za tym, że Obi zajrzał śmierci w oczy, przyglądając się przez zamknięte powieki zbliżającej się betonowej barierce... Czekamy na dalsze przygody, mamy nadzieję że mniej groźne :)
sobota, 23 lipca 2011
Pyrki wyspane :)
Czy nie aby po raz ostatni ? Nocleg w Katowicach zaliczony. Za parę godzin startujemy :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)